Pages - Menu

Na skróty

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Mikołajki



6 grudnia zawitał do nas Święty Mikołaj. Tak się do nas spieszył, że zgubił po drodze renifery, ale pewien dobry gospodarz  Zdzisław Kołbuc, użyczył mu sań i konia i przywiózł go do nas. W tym roku Mikołaj przybył do nas ze swoim elfem - pomocnikiem, który rozdawał dzieciom cukierki a potem dzielnie pomagał Mikołajowi w rozdawaniu prezentów. Wszyscy czekaliśmy na Świętego przy naszej szkolnej choince. Kiedy do nas przybył najpierw przeszedł się po klasach, żeby sprawdzić czy mamy w nich porządek. Potem wypakował prezenty i ułożył je pod choinką w klasie. Wszyscy zniecierpliwieni oczekiwali na swój prezent, do końca nie wiedząc czy Mikołaj wręczy słodycze czy może rózgę. Nie obyło się bez śpiewów i wierszyków. Wręczyliśmy nawet Mikołajowi laurkę z życzeniami zdrowia i szczęścia oraz podpisami wszystkich uczniów naszej szkoły. Przedszkolaki przyjęły Świętego z wielkim przejęciem. Niektórzy nawet trochę pochlipywali, ale myślimy, że to raczej ze szczęścia na widok Mikołaja niż ze strachu. Dzisiejszy dzień był pełen radości, każdy zajadał słodkości i nikt nie myślał o sprawdzianach czy kartkówkach.








Ubieramy choinkę

2 grudnia ubraliśmy naszą szkolną choinkę ustawioną przed szkołą. Pan Paweł wykonał dla nas ze styropianu gwiazdki, bombki i dzwoneczki. Uczniowie natomiast wykonali dzwoneczki z kubków po jogurtach oraz łańcuch z plastikowych butelek. Jednym słowem mamy recyklingową choinkę. Popatrzcie jaka piękna :)
Paweł zawiesił pierwszą ozdobę
Biegamy wokół choinki, gdyż temperatura nas nie rozpieszcza

Zadowoleni ze swojego dzieła

Choinka przed i po

Andrzejki

30 listopada pani Angelika zorganizowała zabawę andrzejkową.
Zabawa zaczęła się od teatrzyku pt. ,,Czarodziej Arczibrus". Była to krótka opowieść o tym jak tytułowy bohater skradł wszystkie uśmiechy oraz zabronił śpiewów i tańców. Jednak wszystko kończy się dobrze dzięki dzielnemu Kryspinowi, który przywraca śmiech, śpiew i taniec.
Następnie wszyscy włączyli się do wspólnego świętowania, tańcząc polkę weselną.
Były również wróżby: ze sznurkiem, z balonem, rzuty sznurkiem za siebie, losowanie imienia przyszłej żony lub męża. Między wróżbami były przerwy na pląsy: ,,Orzeszek" oraz ,,Syp Simeon" zabawy w kole. Nie obyło się również bez słodkości i dowolnych tańców "wywijańców".
Wszyscy bawili się bardzo dobrze, szkoda tylko że czas na zabawie upłynął tak szybko.