"Dziś super święto,
mam doskonały plan.
Mogę robić wszystko na co ochotę mam..."
Nasze dzieciaczki miały ochotę na czyste szaleństwo w sali zabaw, a na obiad - lody - najlepiej jak gałek będzie sto :) Jednak aby plan się ziścił trzeba było szynobusem pokonać trasę do Żar, dojść do sali zabaw, przespacerować się po lody i jeszcze wrócić. Jednak mimo przeciwności i niepewności udało się. A podczas zabawy udało się przemycić odrobinę ciekawości, techniki, zainteresować czymś czego na co dzień nie widują. Stworzyć Dzień Dziecka, który z pewnością utkwi na dłużej w pamięci.
"Dorosłym trudno było w nasz plan uwierzyć. Mówili, że możemy tego "nie przeżyć". Dobrze, że taki czas, że takie święto w roku zdarza się tylko raz";)
Zapraszamy na relację:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz